Lubelskie cebularze w lubelskim DDS-ie


14 listopada przypada święto określane w kalendarzu mianem Ogólnopolskiego Dnia Seniora. Uczestnicy Dziennego Domu Senior+ postanowili poświętować „ po lubelsku”. Najbardziej „przykrą” czynnością, która wywoływała łzy, było krojenie cebuli; potem już samo poszło. W efekcie powstały wspaniałe przekąski, które cieszyły nie tylko oko, ale i podniebienie.

Bardzo lubiłem chodzić właśnie na ulicę Grodzką, na rynek Starego Miasta. Bardzo mi smakowały bajgle, przeważnie Żydówki sprzedawały je w olbrzymich ilościach – pełny kosz i to było wspaniałe.

Zresztą, pachniało cebulą ze względu na to, że oni bardzo dużo tych cebularzy piekli, tych piekarni było kilka, nawet jedna piekarnia była właśnie na ulicy Jezuickiej, przy końcu, bardzo blisko Bramy Krakowskiej.”

 

                                                  ( Jacek Ossowski, relacje mówione, Teatr NN)